środa, 26 października 2016

Tim Miller nie wyreżyseruje Deadpoola 2

Nagłówek zdradza wszystko. Tim Miller, reżyser pierwszego kinowego DEADPOOLA, oficjalnie nie powróci na to stanowisko w sequelu. 
Podano przyczynę takiego stanu rzeczy, różnice twórcze pomiędzy Millerem i gwiazdą filmu Ryan'em Reynoldsem. W pierwszej chwili zacząłem się martwić o los kontynuacji przygód Najemnika, gdyż jak pokazał pierwszy film, współpraca obu panów przyniosła świetne efekty. Jednak to dzięki niesamowitemu wkładowi aktora, także prywatnemu (finansowemu) Deadpool w końcu zagościł na ekranach kin. I w tej sytuacji, daję Ryanowi kredyt zaufania w pracach nad drugim filmem.

Różne pomysły na to, jak film miałby wyglądać to kluczowe zagadnienie. Według informacji Miller chciał stworzyć nieco bardziej poważny film, przy czym jestem przekonany, że wyjątkiem byłaby postać samego Poola, który sypałby żartami. Reynolds z kolei optował za powtórzeniem formuły z pierwszej części w postaci "komedii dla dorosłych". I w moim odczuciu to podejście aktora jest bardziej właściwe mając na uwadze "sukces" BATMAN V SUPERMAN, który starał się być bardzo poważny w swojej wymowie i nie wyszło to na dobre produkcji. Poola można ukazać na serio, ale on dopiero zagościł na ekranach, dajmy mu okrzepnąć w formie jaka sprawdziła się w pierwszym filmie. Na poważniejsze zmiany przyjdzie jeszcze pora. 

Oceniając sytuację z perspektywy kilku dni, wydaje mi się, że jeśli taki rozłam miał nastąpić, to lepiej, że stało się to teraz. Gdyby cała obsada była już dobrana, zdjęcia ruszyły w ramach określonej wizji i wtedy dopiero doszłoby do eskalacji konfliktu to prawdopodobnie film nie odniósłby sukcesu, a klapa porównywalna z ostatnią FANTASTYCZNĄ CZWÓRKĄ byłaby wielce prawdopodobna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz