wtorek, 25 października 2016

Deadpool Team Up #897

Scenariusz: Adam Glass.
Rysunki: Chris Staggs.
Deadpool przyjmując nowe zlecenie, i będąc przy tym zauroczony pewną młodą damą posiadającą bujną... brodę, ma za zadanie uśmiercić pewnego wyjątkowego niemilca panoszącego się w małej miejscowości. Nie zdając sobie sprawy, że owy człowiek jest opętany przez demona, Najemnik rusza do akcji wchodząc w paradę Ghost Riderom. Tak, Ghost Riderom bo tutaj jest ich dwóch. Nie zdawałem sobie sprawy, że Johny Blaze ma brata ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że losy Jeźdźców śledzę z większym zainteresowaniem. Jednak jak na krótką zajawkę ich możliwości to wypadli bardzo przystępnie. Odpowiednio zróżnicowani charakterami, jednocześnie moralnie dwuznaczni, czyli świetnie pasujący do Deadpoolowego świata.

Samo rozwiązanie akcji jest zgrabnie przemyślnie i rozwiązane. Pool pozwala siebie opętać Xaphanowi i nie mogąc poradzić sobie z głosami wewnętrznymi w głowie Poola demon jest na tyle rozkojarzony, że Ghost Riderzy szybko i łatwo sobie z nim radzą. Demon trafia do piekła, Pool wywiązuje się z umowy a w podzięce spędza miło czas w towarzystwie niewiasty. Większość żartów trafionych w punkt. Chacharałem się, muszę przyznać, nawet przy szydzeniu Deadpoola z pewnego niskiego mężczyzny. Do tego duże plusy za smaczki w postaci nawiązań do "Martwego zła" i "Egzorcysty". 

Rysunki z początku średnio mi odpowiadały, wydawały się dość niechlujne, przechodząc miejscami niemal w karykaturalne. Jednak z biegiem historii i kolejnych paneli, gdy tematyka zaczęła silnie zachaczać o świat demonicznych mocy, świetnie zaczęły pasować do lektury. Można zauważyć, że Chriss Staggs położył silny nacisk na postacie, twarze są niesamowicie plastyczne, wyrażają całą gamę grymasów i min odpowiednio podkreślających dziejące się wydarzenia. Artysta nie zaniedbał przy tym pozostałych aspektów i oprawę muszę zaliczyć jako wyraźną zaletę zeszytu. 

Duet Mike Benson i Adam Glass bardzo owocnie współpracowali przy DEADPOOL SUICIDE KINGS, miniserii z 2009 roku. Niemal rok później każdy z nich osobno dostał szansę pracy przy kolejnym Poolowym projekcie. O tyle o ile Benson niezbyt spisał się przy Deadpool Team-Up #898, to Glass o wiele lepiej poradził sobie przy Deadpool Team Up #897. I właśnie komiks z gościnnym udziałem Ghost Riderów mogę z czystym sumieniem polecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz